Wpadła mi niedawno w ręce książka wybitnego niemieckiego prozaika, Hermana Hessego. Hesse w swojej twórczości częstokroć nawiązuje do dorobku współczesnych mu psychoanalityków (głównie Carla Gustawa Junga) oraz do wartości filozofii wschodu. Nie inaczej było w utworze "Demian".
Książka ta jest typową przedstawicielką prozy rozwojowej. Ukazuje proces indywiduacji głównego bohatera, młodzieńca o nazwisku Sinclair, który odbywa się wbrew filisterskiemu otoczeniu, w którym chłopak przebywa. Na drodze prowadzącej ku zrozumieniu własnego "ja" Sinclair nie jest jednak sam. Wspiera go tajemniczy przyjaciel Marks Demian.
Cała powieść jest przesycona nawiązaniami do wykładów Junga. Hesse wzorem wybitnego szwajcarskiego psychoanalityka podkreśla wagę marzeń sennych, które według niego mają być dla nas wskazówkami, formą komunikacji z naszą nieświadomością próbującą pokazać nam jak żyć w zgodzie z samym sobą. Hesse zachęca do odkrywania własnej drogi życiowej. Piętnuje zniewalające nas otoczenie, które ogranicza nasz rozwój, zasypuje częstokroć absurdalnymi normami oraz standardami, do których wbrew sobie niejednokrotnie dostosowujemy się, obawiając się braku akceptacji i odrzucenia. Hesse gloryfikuje rozwój osobisty oraz introspekcję. Zachęca do wsłuchiwania się w samego siebie, gdyż jest to jedyna droga mająca wieść do szczęśliwego życia.
Już od pierwszych stron przedstawia świat jako dwa przeciwstawne bieguny. W jednym panuje ład i porządek, w drugim chaos. Jeden tożsamy jest z rodzinnym domem i ciepłem domowych pieleszy, drugi z pełnym czyhających na każdym kroku zagrożeń niebezpiecznym sąsiedztwem. Sinclair, jako dziesięcioletni chłopiec rozdarty jest pomiędzy oboma światami i w miarę upływu lat stara się odnaleźć punkt równowagi. Harmonię między jasnym, a ciemnym.
Niemiecki pisarz czerpie z wiecznie aktualnych, antycznych chińskich mądrości. Wartości niedocenianych we współczesnej Europie, nastawionej na konsumpcję i gromadzenie dóbr doczesnych. Europie, która oddaliła się od przyrody, od natury i nie potrafi już jej zrozumieć. Europie żyjącej w świecie pozornego racjonalizmu i postępu za wszelką cenę, gdzie nikt nie ma czasu na zatrzymanie się w miejscu i wsłuchanie się w rytm własnego serca.
"Demian" niewątpliwie jest pozycją wartą przeczytania nie tylko ze względu na walory literackie, ale też na wartość, jaką może wnieść w nasze życie. Jest to powieść silnie filozoficzna, zmuszająca nas do refleksji. Być może ustępuje pod wieloma względami najwybitniejszym dziełom Hermana Hesse, jak choćby "Gra szklanych paciorków", lecz za to potrafi inspirować i zachęca do spojrzenia na świat od innej, pomijanej na co dzień strony. Być może tej lepszej, prawdziwej, być może nie. Ale na to pytanie już każdy musi sam szczerze odpowiedzieć przed samym sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz